Autor: Agnieszka Ziętarska
Tytuł: Samobójca
Wydawnictwo: Dlaczemu
Rok wydania: 2018
Tytuł oryginału: -
Nazwa cyklu: Niezmienni
Liczba stron: 383
Tytuł: Samobójca
Wydawnictwo: Dlaczemu
Rok wydania: 2018
Tytuł oryginału: -
Nazwa cyklu: Niezmienni
Liczba stron: 383
,,Samobójcy mają zazwyczaj bardziej zawiłe życie. Może ono cię pochłonąć, zanim się spostrzeżesz. Najważniejsze, żebyś nie zaczął żyć jej życiem. To ma być dla ciebie jedyne zadanie, rozumiesz?"
Czy istnieje miłość, która nie żąda poświęcenia?
Czy po stracie najbliższej osoby, jaka dla człowieka
istniała, jest możliwość na normalne funkcjonowanie? Czy będąc
w upadku po trudnej życiowej chwili, łatwo jest się podnieść?
Flora znała odpowiedzi na te pytania, chociaż na pierwszy rzut oka w jej życiu nie było nic nietypowego. Po śmierci brata nie potrafiła związać końca z końcem. Jej jedynym ratunkiem, odosobnieniem od świata, była jej szafa, w której mogła skryć się, gdy tego potrzebowała. Sprawy nie ułatwiali jej rodzice, będący po rozstaniu. Terapeuta nie mógł nic zdziałać, a kolejne niepowodzenia tylko powiększały skorupę, jaka ją otaczała. Mieszkała z mamą, ale nie odczuwała tego. Wszyscy jej unikali po koszmarze, który zdawał się jej winą. Przynajmniej inni, a także ona sama, tak uważali.
Coś w mechanizmie jej życia zaczyna delikatnie drżeć i wybudzać się do życia, gdy w prywatnej szkole, do której uczęszcza dziewczyna, drogę losu przysłania jej chłopak o pięknych, zielonych oczach, a na dodatek z irytującym charakterem. Tajemnicą, jaką skrywa, jest bycie Niezmiennym. Nie są to zwykli ludzie, ale w niczym się nie wyróżniają. Oczywiście poza faktem, że każdy z nich jest długowieczny, ma określoną moc i pełni jedną z czterech funkcji: Adfectus (opiekun), Firmitas (nauczyciel), Protectio (twórca) oraz Incubo (koszmar). Felis wie, jaka jest przyszłość Flory i za wszelką cenę chce spełnić swoje obowiązki wobec niej. Czy uda mu się zmienić jej przeznaczenie? Czy cena, którą przyjdzie mu za to zapłacić, nie jest zbyt wysoka?
Flora znała odpowiedzi na te pytania, chociaż na pierwszy rzut oka w jej życiu nie było nic nietypowego. Po śmierci brata nie potrafiła związać końca z końcem. Jej jedynym ratunkiem, odosobnieniem od świata, była jej szafa, w której mogła skryć się, gdy tego potrzebowała. Sprawy nie ułatwiali jej rodzice, będący po rozstaniu. Terapeuta nie mógł nic zdziałać, a kolejne niepowodzenia tylko powiększały skorupę, jaka ją otaczała. Mieszkała z mamą, ale nie odczuwała tego. Wszyscy jej unikali po koszmarze, który zdawał się jej winą. Przynajmniej inni, a także ona sama, tak uważali.
Coś w mechanizmie jej życia zaczyna delikatnie drżeć i wybudzać się do życia, gdy w prywatnej szkole, do której uczęszcza dziewczyna, drogę losu przysłania jej chłopak o pięknych, zielonych oczach, a na dodatek z irytującym charakterem. Tajemnicą, jaką skrywa, jest bycie Niezmiennym. Nie są to zwykli ludzie, ale w niczym się nie wyróżniają. Oczywiście poza faktem, że każdy z nich jest długowieczny, ma określoną moc i pełni jedną z czterech funkcji: Adfectus (opiekun), Firmitas (nauczyciel), Protectio (twórca) oraz Incubo (koszmar). Felis wie, jaka jest przyszłość Flory i za wszelką cenę chce spełnić swoje obowiązki wobec niej. Czy uda mu się zmienić jej przeznaczenie? Czy cena, którą przyjdzie mu za to zapłacić, nie jest zbyt wysoka?
Ta książka swoją
premierę miała 27 października 2018 roku i jak na świeżaczka
jest znana niewielu osobom. Ja przyjemność jej zakupu, a także
podpisu autorki, miałam na targach w Krakowie. Mała powszechność
tego tytułu sprawia, że nawet jeśli ktoś się na niego natknie,
to z braku większej ilości opinii i wskazówek pewnie nie zwróci
zbytniej uwagi, a potem go ominie. Chcąc przybliżyć możliwość
zakupu, na początek poruszę zalety Samobójcy. Ta niepozorna
historia porusza wiele problemów, w tym utratę bliskiej osoby,
problemy rodzinne, pierwszą miłość, kwestię przetrwania, gdy
uważamy, że nie ma dla nas nic poza marną egzystencją oraz
przykład podnoszenia się z czarnej melancholii. Autorka poruszyła
również obecne zachowania młodzieży wobec rówieśników, często
naganne i pojawiające się w wielu szkołach. Pokazała, jak ważną
wartość mają relacje międzyludzkie. Felis w swoich działaniach
kierował się moralnością człowieka i potrzebą postępowania we
właściwy sposób, a nie bazował na zasadach, których powinien
przestrzegać. Tkwił w swoich postanowieniach w nadziei, że w
skutkach przyniosą one dobro, bez względu na wszystko. Podobały mi
się bardzo imiona bohaterów, gdyż były zupełnie niespotykane, a
jednocześnie nadawały charakteru i cudownie łączyły się z
fabułą, zawierającą w sobie dużo z fantastyki. Nieokrojony
pomysł na fabułę zawiera w sobie nowy zamysł na postacie z
nadnaturalną mocą i pojęcia z tym związane. Dodatkowo wydarzenia zostają na zmianę przedstawione z perspektywy naszej dwójki głównych bohaterów, co skutecznie uatrakcyjnia przedstawienie fabuły i przybliża do uczuć postaci.
Dlaczemu to dość nowe i niewielkie wydawnictwo. Powoli zaczyna, a już potrafi porządnie zająć się swoją pracą, by właściwie ją wykonać w efekcie finalnym. Co o tym świadczy? Przede wszystkim piękne wydanie książki. Okładka i tytuł to dwie rzeczy, które przykuły moje oko, gdy przechodziłam obok stoiska. Zaczynając czytać, mój wzrok przyciągnęła piękna czcionka. W korekcie mogło pojawić się kilka niedociągnięć, ale wszystko już jest zgłoszone i w następnym tomie powinno to zostać skorygowane. Naprawdę kłaniam się nisko za całościowe wykonanie. Książka przyciąga do czytania samym wyglądem, co jest ogromnym atutem, bo ludzie to zazwyczaj wzrokowcy.
Przechodząc teraz do minusów bądź po prostu kwestii indywidualnych, wymienię niewielkie drobnostki, ale jednak myślę, że warto o nich wspomnieć. Indywidualnie: z początku nie mogłam wczuć się w narrację, miałam wrażenie, jakby zdania były zbyt dynamiczne (?), przez co trudno "zatopić" się w tekście. Wraz z biegiem fabuły przestało mi to przeszkadzać, prawdopodobnie przez przyzwyczajenie i skupienie się na samych wydarzeniach książki. Dla osób zaczynających lekturę pewne wydarzenia mogą wydawać się z początku banalne i oczywiste, ale na szczęście po przeanalizowaniu faktów ostatecznie wychodzi na to, że wszystko da się porządnie uzasadnić, dzięki czemu pewne postępowania oraz myślenie nie wydają się już tak płytkie. W kwestii bohaterów, nawiązując do poprzedniego zdania, momentami odnosi się wrażenie, że bohaterowie nie wiedzą, czego tak naprawdę chcą i są niesłowni. W jednej chwili jedno coś postanowi, ale potem ulega, później coś wychodzi i wraca do postanowienia, a na samym końcu jednak mięknie. Myślę, że tu dużą rolę odgrywa walka między uczuciami a rozsądkiem. Nie uważam jednak, że żadne z powyższych rzeczy jest przeciwnością do przeczytania tej książki, jednakże chcąc być z Wami szczera, wolałam wspomnieć o tym, co siedziało mi w głowie przy lekturze.
Dlaczemu to dość nowe i niewielkie wydawnictwo. Powoli zaczyna, a już potrafi porządnie zająć się swoją pracą, by właściwie ją wykonać w efekcie finalnym. Co o tym świadczy? Przede wszystkim piękne wydanie książki. Okładka i tytuł to dwie rzeczy, które przykuły moje oko, gdy przechodziłam obok stoiska. Zaczynając czytać, mój wzrok przyciągnęła piękna czcionka. W korekcie mogło pojawić się kilka niedociągnięć, ale wszystko już jest zgłoszone i w następnym tomie powinno to zostać skorygowane. Naprawdę kłaniam się nisko za całościowe wykonanie. Książka przyciąga do czytania samym wyglądem, co jest ogromnym atutem, bo ludzie to zazwyczaj wzrokowcy.
Przechodząc teraz do minusów bądź po prostu kwestii indywidualnych, wymienię niewielkie drobnostki, ale jednak myślę, że warto o nich wspomnieć. Indywidualnie: z początku nie mogłam wczuć się w narrację, miałam wrażenie, jakby zdania były zbyt dynamiczne (?), przez co trudno "zatopić" się w tekście. Wraz z biegiem fabuły przestało mi to przeszkadzać, prawdopodobnie przez przyzwyczajenie i skupienie się na samych wydarzeniach książki. Dla osób zaczynających lekturę pewne wydarzenia mogą wydawać się z początku banalne i oczywiste, ale na szczęście po przeanalizowaniu faktów ostatecznie wychodzi na to, że wszystko da się porządnie uzasadnić, dzięki czemu pewne postępowania oraz myślenie nie wydają się już tak płytkie. W kwestii bohaterów, nawiązując do poprzedniego zdania, momentami odnosi się wrażenie, że bohaterowie nie wiedzą, czego tak naprawdę chcą i są niesłowni. W jednej chwili jedno coś postanowi, ale potem ulega, później coś wychodzi i wraca do postanowienia, a na samym końcu jednak mięknie. Myślę, że tu dużą rolę odgrywa walka między uczuciami a rozsądkiem. Nie uważam jednak, że żadne z powyższych rzeczy jest przeciwnością do przeczytania tej książki, jednakże chcąc być z Wami szczera, wolałam wspomnieć o tym, co siedziało mi w głowie przy lekturze.
,,Tylko właściciel jest w stanie dotknąć swojego kamienia, co sprawia, że jesteśmy w miarę bezpieczni. Jednak ostrożności nigdy za wiele. Pamiętajcie, moi młodzi przyjaciele, że kamień jest waszym życiem. Nie obnoście się z nim i strzeżcie go, ponieważ bez niego jesteście dużo słabsi niż ludzie."

Samobójca to debiut jakich
mało. Przede wszystkim nienagannie wykonany. Zazwyczaj pierwsza książka autora jest jednotomowa, a tu proszę - dostajemy pierwszy
tom trylogii z gotowymi okładkami następnych tomów,
przedstawionymi na tylnym skrzydełku. To pozycja zdecydowanie dla
fanów fantastyki młodzieżowej i romansu. Porusza nastoletnie
serce, powala emocjami i zmiennością akcji. W jednym momencie
sytuacja potrafi zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni, dzięki
czemu pobudza ciekawość o kolejne wydarzenia i finał historii. Do
tego ma przekaz, o którym wspominałam w zaletach. Istnienie
Niezmiennych tworzy nowe spojrzenie na rzeczywistość, która nas
otacza. Autorka ma bardzo dobry zamysł i oby późniejsze tomy nie
zawiodły w swoim rytmie akcji, bo wyczekuję na wyjaśnienie
sytuacji przerwanych na koniec Samobójcy.
Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na zakup w dzień premiery oraz ze spotkania autorki i ekipy Dlaczemu. Mamy wspólne plany, których na razie nie mogę zdradzić, bo po co wszystko zapeszać. O drugim tomie i o tym, czy jest jeszcze lepszy od pierwszego, dowiecie się prawdopodobnie bardzo blisko premiery. Nie mogę się doczekać, aż będę go trzymać w swoich łapkach!
Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na zakup w dzień premiery oraz ze spotkania autorki i ekipy Dlaczemu. Mamy wspólne plany, których na razie nie mogę zdradzić, bo po co wszystko zapeszać. O drugim tomie i o tym, czy jest jeszcze lepszy od pierwszego, dowiecie się prawdopodobnie bardzo blisko premiery. Nie mogę się doczekać, aż będę go trzymać w swoich łapkach!
Super recenzja! :)
OdpowiedzUsuńDziękują ogromnie za ponowne dodanie komentarza! ♥ Poplątałam trochę, bo chciałam dodać Disqusa, wszystkie stare komentarze mi się usunęły, a jednak obawiam się nad utrzymywaniem dalej komentarzy podstawowych z Bloggera, bo mają usunąć w kwietniu Google+ i nie wiem, czy to nie wpłynie na komentarze...
Usuń