,,Pamiętnik lesbijki" Erik Edwardsson - wyd. Wieża Czarnoksiężnika

Autor: Eryk Edwardsson
Tytuł: Pamiętnik lesbijki
Wydawnictwo: Wieża Czarnoksiężnika
Rok wydania: 2015
Tytuł oryginału: -
Nazwa cyklu: -
Liczba stron: 240








,,(...) Kocham cię w każdym aspekcie, miłością najprawdziwszą, wszechogarniającą i nieprzemijającą. Kocham jak Dante swoją Beatrycze, jak Aberald Heloizę, jak śmierć życie... Kocham cię bezgranicznie i absolutnie. Nie wiem, co mam teraz począć, bo zupełnie nie potrafię przestać.”

Natalia uczęszcza na studia razem ze swoją najlepszą przyjaciółką  Patrycją. Jest to całkowicie zwyczajne, tak samo jak jej życie. Nie różni się niczym od każdej innej osoby. Ogólnie można powiedzieć, że jest szczęśliwa. Jedyne, co jej w życiu przeszkadza, to inni ludzie.
Jej ,,rozwój intelektualny” był o wiele dobitniejszy od innych, o czym często daje znać w swoich przemyśleniach. Akcję rozpoczynamy od dnia, gdy Natalia sama wybiera się na zajęcia, bez Patrycji, a później ku jej zdziwieniu dosiada się do niej dziewczyna, czym trochę zaskakuje główną bohaterkę. Kończy się to wymianą numerów telefonów i początkiem nowej znajomości. Z dziwnego powodu Nati polubiła Manat. Później w grę wchodzą nowe, nieznane dla niej klimaty, w które wprowadza je owa dziewczyna. Wampiryzm, coś totalnie absurdalnego oraz prawda, całkowicie niespodziewana i wstrząsająca… o niej samej. Dziwne zainteresowanie, którym od długiego czasu obdarzyła Pati nie wyniknęło od tak sobie. Manat uświadomiła Natalii, że najzwyczajniej w świecie kocha swoją przyjaciółkę. Od tej pory nie wiadomo, jak ma wyglądać relacja tych dwóch dziewczyn, jak mają rozmawiać i przebywać w swoim towarzystwie. Wszystko zaczyna się komplikować, główna bohaterka ma coraz więcej wewnętrznych przemyśleń i obaw. Tworzy się między nimi tak wielki konflikt, że nie wiadomo, jak to może się skończyć...


Cytat, którego podałam, idealnie obrazuje moją relację wobec głównej bohaterki - można powiedzieć, że swoją ,,wyższością” dość mocno mnie irytowała. Na dodatek rozumiem, kiedy możemy zastanowić się nad niektórymi rzeczami raz na jakiś czas, ale nie dosłownie co chwilę. Jej zawyżone poczucie wyższości było wręcz aroganckie. Na dodatek moment, gdy świat padł jej na głowę, dowiedziała się wielkiej ,,prawdy” oraz spotkała z czymś oczekiwanym, to była jakaś masakra. Dramatyzowała niczym dojrzewający nastolatek, a nie kobieta na studiach. Myślę, że cały jej problem polegał na tym, iż nie potrafiła postawić się z innymi na równi, a to spowodowało po prostu, że nie wytrzymała faktu ,,bycia niechcianą”. Cóż, chyba tyle z moich narzekań. Teraz dążąc do ogólnych przemyśleń - z początku zastanawiałam się, jak tytuł wiąże się z samą treścią książki. Otóż naprawdę przypomina pamiętnik. Nie ma tej konkretnej formy, jednak zawartość wystarczy: określenia czasu, wewnętrzne przemyślenia bohaterki i opis wydarzeń. Ponadto, no cóż, sam szacunek za poruszenie takiego tematu i to od kobiecej strony. Mówiąc szczerze byłam dość sceptycznie nastawiona od samego początku, bałam się co mogę otrzymać w środku. Jednakże myślę, że z ciut innym przejściem pod kątem fabuły, innym rozwinięciem oraz lepszym wykonaniem (i lekką zmianą charakteru bohaterki) ta książka mogłaby być naprawdę dobra. W tym momencie stawiam ją na miejscu pozycji neutralnej, gdyż pewne elementy mnie zszokowały, a charaktery bohaterów wbrew pozorom były między sobą urozmaicone. A zachowanie przyjaciółki głównej bohaterki, cóż.. typowe. Aczkolwiek jako duszę o ogromnej empatii zraniła mnie ogromnie swą gwałtownością.

,,Jestem taka żałosna z tym swoim poczuciem własnej wartości, tak perfekcyjnie zawyżonym, że stwarzającym dla mnie barierę w kontaktach z innymi ludźmi.”


Tyle mogę na ten temat powiedzieć. Sama raczej nie poleciłabym książki, jednak byłabym ciekawa, czy ktoś po przeczytaniu mojej recenzji miałby to samo zdanie co ja, czy po prostu poprzez nastawienie byłam zbyt wymagająca. W każdym razie miło było przeczytać coś o innej tematyce, niż dotychczas oraz pierwszy raz odkryć ludzki ,,wampiryzm” w taki prosty, niemagiczny sposób.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Wieża Czarnoksiężnika! :) Oraz ślę podziękowania mojej przyjaciółce, która jest modelką na głównym zdjęciu.

Komentarze