"Margo" Tarryn Fisher - wyd. Sine Qua Non

Autor: Tarryn Fisher
Tytuł: Margo
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: 2017  
Tytuł oryginału: Marrow
Nazwa cyklu: -
Liczba stron: 352




,,Nie mogę zostać tam, gdzie jestem. Nie pamiętam już, co to znaczy wolność. Co to znaczy być otwartym na świat, co to znaczy nie czuć strachu. Potrzebuję czegoś, co mnie złamie. Tylko trochę, żebym mogła poskładać się na nowo - inaczej." 

     Niektóre prezenty są dla nas bezcenne, niezastąpione, najlepsze pośród wszystkiego. Książkę, którą teraz opiszę, podarowano mi na święta Bożego Narodzenia, chociaż zupełnie nie da się jej powiązać z tą okazją i klimatem. Jednakże książka właśnie jest tym bezcennym prezentem dla mnie, nieważne jaka. Uważam, że cytat umieszczony na samym początku wstępu jest idealnym opisem całej treści, jaką zawiera w sobie Margo.


     Akcja powieści dzieje się w malutkim miasteczku o nazwie Bone. W owej miejscowości znajduje się pewien dom, który tak naprawdę jest w katastrofalnym stanie, tak samo, jak całe to miejsce. Główna bohaterka nazywa go pożeraczem. Sam w sobie zachowuje się, jakby był jednym z domowników. Potrafi wyrazić niezadowolenie, skrzypieć, wydawać dźwięki, które potem nie pozwalają zasnąć. Poza Margo mieszka z nią również jej matka. Nie wiem jednak, czy mogę nazwać ją matką, ponieważ pozostawiła dziewczynę samą sobie, gdy była jeszcze mała. Jednak w pewnym momencie, mając osiemnaście lat, dziewczyna podchodzi do chłopaka, którego obserwowała od dzieciństwa, gdy był na jego podwórku. Stają się przyjaciółmi, podczas gdy w Bone ginie mała dziewczynka, znana Margo. Bardzo to przeżywa. Postanawia znaleźć mordercę... i nie tylko. Pragnie sprawiedliwości. Oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból.


    Naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć o tej historii. Nie przeczytałam jej naraz i myślę, że nie dałabym sobie z tym rady. Niektóre fragmenty są dość wulgarne, a pewne sytuacje po prostu... zatykają Cię w środku. Momentami nawet nie chcesz ich czytać. Brutalna prawda, brutalna sprawiedliwość. Nie mogę jej polecić osobom o słabych nerwach. Zdarzały się wątki, które chciałabym wyjaśnić. Wiedzieć, jak to się stało, jak coś wyglądało, dlaczego czasami Margo robiła pewne rzeczy. Oczywiście jest to spowodowane podłożem psychologicznym, zwyczajnie nie mam pojęcia na dany temat. Lubię tego typu książki, bym mogła się go nauczyć. Książka ma w sobie także wiele zalet. Jedną z nich jest sporo ciekawych tekstów, które sobie zaznaczyłam. Bohaterowie są rozbudowani, a autorka, opisując wydarzenia, nie owija w bawełnę. Przede wszystkim możemy tu znaleźć ogrom tego brudnego, gorszego życia. Bez fiołków, róż i drogich ubrań. Rzeczywistość, która jest często wokół nas samych: narkotyki, prostytucja, niechciane dzieci, osoby niepełnosprawne, pojęcie samobójstwa i chorób psychicznych. Nie da się także narzekać na wydanie, gdyż nie wyłapałam żadnego błędu, niedociągnięcia, nie ma też suchego tekstu, co widać na zdjęciu z rozdziałem. Okładka dokładnie opisuje, co znajdziemy w środku książki.

,,Zostaliśmy tylko my – mówię do pożeracza. - Jestem twoja.”

  
     Podsumowując całość, to świetny, psychologiczny thriller. Pomimo że ma mniej niż 400 stron, nie zanudził, nie zostawia niedosytu ani niesmaku, a bardziej poczucie szoku. Nie zanudziłam się podczas czytania, a ostatnie 50 stron to istna bomba. Tarryn Fisher naprawdę odwaliła kawał dobrej roboty, a na koniec napisała dla nas świetną, motywującą notkę. Przedstawione wydarzenia i doświadczenia wpływają na Margo, przez co obserwujemy jej zmiany w zachowaniu, myśleniu oraz charakterze. Z cichej myszki zmienia się w silnego, lecz brutalnego człowieka. Jest to pozycja, która na pewno i na długo pozostanie w mojej pamięci, aczkolwiek tak jak mówiłam, jeśli nie masz twardych nerwów i podpalanie ludzi żywcem lub odcinanie członków (naprawdę!) Cię nie odstrasza, a lubisz tego typu psychologiczne historie, to szczerze polecam.
Egzemplarz można było zdobyć na http://czytampierwszy.pl ! ♥

Komentarze