Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Mechaniczny Anioł (tom 1),
Tytuł: Mechaniczny Anioł (tom 1),
Mechaniczny Książę (tom 2),
Mechaniczna Księżniczka (tom 3)
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2010-2013
Tytuł oryginału: Clockwork Angel, Clockwork Prince, Clockwork Princess
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2010-2013
Tytuł oryginału: Clockwork Angel, Clockwork Prince, Clockwork Princess
Nazwa cyklu: Diabelskie Maszyny
Nazwa serii: Ze świata Nocnych Łowców
Liczba stron: ≈448-568
Oglądając serial Shadowhunters i
kończąc drugi sezon nie mogłam pozbyć się ogromnego, tak
zwanego, kaca. Wpadłam w obłęd i nie wiedziałam, co ze sobą
zrobić. Postanowiłam wziąć się za serię przygód i historii
Nocnych Łowców.
I tu chciałabym przekazać wskazówkę dla wszystkich zagorzałych fanów lub osób, które dopiero chciałaby się wdrążyć w tę serię – na samym początku powinno zacząć się od Diabelskich Maszyn.
I tu chciałabym przekazać wskazówkę dla wszystkich zagorzałych fanów lub osób, które dopiero chciałaby się wdrążyć w tę serię – na samym początku powinno zacząć się od Diabelskich Maszyn.
Główna bohaterka
serii przedstawia się jako Theresa Grey. Mając z rodziny już tylko
brata, za jego listem dołącza do niego w Londynie, podczas gdy
wcześniej zamieszkiwała Nowy Jork. Już na samym początku możemy
jednak zauważyć, że nie wszystko pójdzie po jej myśli... Tessa
dowiaduje się, że źli ludzie chcą wykorzystać jej dar, o którym
ona sama nie miała nigdy pojęcia. Dowiaduje się, że jej brat jest
porwany, a ona tak naprawdę nie jest człowiekiem. I nigdy nie była.
Nasza
siedemnastolatka trafia do Świata Cieni, poznaje Nocnych Łowców i
po poznaniu Williama Herondale'a zamieszkuje w Instytucie jako ich
gość. Jednak zagadka sprawy Theresy zaczyna ciążyć na ich
wszystkich i ogromnie wpływa na ich życie. Szczególnie na dwóch
parabatai.
Pochłonęłam ten
cykl jednym tchem. Wszystko wydawało się niezwykłe, akcja cały
czas ciążyła mi na sercu. Chciałam znać dalszy bieg wydarzeń i
ostatecznie dowiedzieć się, jak potoczy się życie miłosne Tessy.
Ciekawiła mnie także jej historia, pochodzenie, znaczenie w tym
wszystkim. Aniołek jej matki, wiszący na szyi, również potęgował
zaintrygowanie. O co chodzi ich wrogowi, dlaczego tak pragną głównej
bohaterki? Kto tak naprawdę jest ich wrogiem? Odpowiedzi
przychodziły szybko i tak samo szybko się rozchodziły, rozwiane
kolejnymi wydarzeniami. Tu nic nie jest pewne do samego końca i
potrafi zaskoczyć.
Diabelskie Maszyny mają
w sobie moje ulubione „combo” - fantastykę, romans, trochę
humoru i kontrastowo trochę dramatu. Poleciłabym ją każdemu, kto
chociażby miłuje się w samej fantastyce albo w samych historiach
miłosnych (nie jest ona tu taka błaha). Książki potrafiły mnie
wzruszyć, rozśmieszyć, skołować i uradować co chwilę. Cóż,
to dopiero początek mojej drogi z Nocnymi Łowcami tak naprawdę,
jednak to jeden z lepszych początków, jakie przeżyłam. Teraz
zabieram się za następny cykl – Dary Anioła.
W
skrócie, uściślając zalety: wszystkie wypisałam dla Was powyżej.
Chyba nie mam nic do dodania? Język jest płynny, styl autorki godny
pochwały, świat przedstawiony oryginalny i dający się pokochać.
Jeśli mam mówić o wadach to nie powiem nic, bo prawdopodobnie nie
dostrzegłam żadnych (poza koszmarnym pierwszym wydaniem w kwestii
graficznej, okładki są dla mnie okropne. Dlatego tutaj frazeologizm
„Nie oceniaj książki po okładce” nadaje się idealnie).
Jeśli
kiedykolwiek miałaś/łeś wątpliwości co to tej serii albo
słyszysz o niej pierwszy raz – skorzystaj z najbliższej okazji do
zatracenia się w tym świecie. Nie pożałujesz, obiecuję.
Komentarze
Prześlij komentarz