Autor: Przemysław Garczyński
Tytuł: Kelner
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Tytuł oryginału: -
Nazwa cyklu: - (z prywatnych źródeł wiem, że drugi tom jest przygotowany)
Liczba stron: 224
,,Eugeniusz Chorwat wzruszył ramionami, po czym spojrzał w kierunku psa. To, co zobaczył, nie było normalne. A już na pewno nie było odpowiednie dla jego staruśkiego, pozawałowego serca. Przerażony trzykrotnie się przeżegnał, po czym wyjął z kieszeni kamizelki telefon komórkowy i drżącą ręką, (...), wykręcił numer 112."
Akcja Kelnera
odbywa się w Poznaniu, w czasie, gdy zostaje odnalezione ciało
kibica Legii Warszawa. Mężczyznę zamordowano w bardzo brutalny
sposób, niełatwo było go zidentyfikować...
Na dodatek na moście napisano dziwny napis o treści Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. Sprawą zajmują się policjanci z poznańskiej Komendy Wojewódzkiej, a wkrótce dołącza do nich także partner z Warszawy. Potem znajdują kolejne ciało i zaczynają szukać powiązania między sprawami. Czyżby natrafili na seryjnego mordercę? A może jego intencje były trochę głębsze? Całość historii poznajemy głównie z perspektywy nadkomisarza Jakuba Wilczka, ale swoje życie pokazują także jego współpracownicy z komisariatu.
Na dodatek na moście napisano dziwny napis o treści Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. Sprawą zajmują się policjanci z poznańskiej Komendy Wojewódzkiej, a wkrótce dołącza do nich także partner z Warszawy. Potem znajdują kolejne ciało i zaczynają szukać powiązania między sprawami. Czyżby natrafili na seryjnego mordercę? A może jego intencje były trochę głębsze? Całość historii poznajemy głównie z perspektywy nadkomisarza Jakuba Wilczka, ale swoje życie pokazują także jego współpracownicy z komisariatu.
Sam
tytuł tej pozycji budzi do życia szare komórki i intryguje. Jakie
może mieć znaczenie w przypadku kryminału? Podawanie organów na
tacy? Serwowanie kanibalistycznych dań? Trochę wyleciałam
wyobraźnią, ale nic bardziej mylnego. Sam fakt, iż myśl Kelnera
nie ukazuje nam się natychmiast, jest ogromną zaletą. Akcja nie
była przewidywalna, sprawa powoli posuwała się do przodu wraz z
nowymi poszlakami, ale nie wszystko było tak łatwe i oczywiste. Nie
odczułam gwałtownych i mrocznych zwrotów wydarzeń, jak to czasami
bywa. Wszystko było płynne i tajemnicze, ale bez ogromnego
napięcia. Aczkolwiek im bliżej końca już byłam, tym bardziej
chciałam odkryć tę zagadkę, dotyczącą sprawy. Sama końcówka zaintrygowała mnie jeszcze bardziej i pobudziła wiele emocji, w tym zaskoczenie, które zwiastuje według mnie kontynuację tego tomu. Poza sceną
kryminalną poznajemy także życie osobiste bohaterów i to, z czym
się zmagają, a także odkrywamy ciemniejszą stronę Poznania.
Jeszcze jedną zaletą jest zdecydowanie humor autora, który umilał
mi lekturę.
,,Poznańskie plaże przeżywały oblężenie, tu i ówdzie uprawiający smażing i plażing ustawili nieszczęsne parawany jakby razem z Mr. Zoobem chcieli za chwilę zaśpiewać, że ich jest ten kawałek podłogi.”
Dla
niektórych może być wadą w tej książce sama Polskość, nasze
państwowe realia i dochodzenie kroczkami do celu. Ja do takich osób
nie należę i jestem zadowolona z lektury. Czasami zapominam, że
pomimo spokojnego otoczenia mój kraj może stać się grobem dla
wielu ludzi. Stanowczo fani lekkich i zawiłych kryminałów,
lubujących się w skomplikowanych i wielowątkowych śledztwach,
okraszonych wielorakimi motywami i różnotematycznymi tropami, będą
zadowoleni tą lekturą. Dość krótka książka, którą przyjemnie
się czyta, a jednocześnie dostarcza humoru oraz grozy – tak mogę
określić Kelnera.
Komentarze
Prześlij komentarz